W ostatnich latach ludzie coraz częściej decydują się na zakup samochodów elektrycznych. Wiąże się to z tym, że przypisuje się im przyjazność ekologiczną. Jednak czy rzeczywiście są one lepsze dla środowiska?
Czego dowiesz się z artykułu:
- Zalety i wady samochodów elektrycznych
- Porównanie samochodów elektrycznych i spalinowych
Zalety i wady samochodów elektrycznych
Największą zaletą pojazdów elektrycznych wydaje się być redukcja gazów cieplarnianych emitowanych podczas spalania paliw w silnikach spalinowych. Ponadto pojazdy elektryczne osiągają wyższe wydajności układu napędowego w porównaniu z silnikiem spalinowym (bez znaczenia jest tutaj rodzaj paliwa).
Kolejną zaletą jest to, iż silniki elektryczne są stosunkowo proste w budowie, ponieważ mają niewielką ilość części ruchomych. Powoduje to, że rzadziej się psują, a więc wymagają od właściciela mniejszych nakładów finansowych na usuwanie awarii.
Jednak wykorzystanie metali ciężkich do produkcji baterii, stosowany tzw. energy mix do ładowania baterii oraz usuwanie zużytych baterii to kluczowe aspekty cyklu życia pojazdu elektrycznego, które należy dokładnie rozważyć w ramach podejścia opartego na cyklu życia, aby zidentyfikować możliwe źródła zwiększonego wpływu na środowisko.
Wyliczono, że w czasie produkcji auta z silnikiem spalinowym do atmosfery emitowanych jest 8 ton dwutlenku węgla, a produkcja auta elektrycznego czy hybrydy plug-in ( w związku z bateriami) to aż 12 ton CO2. Efektywność baterii spada wraz z każdym ładowaniem, a wymiana baterii na nową to dodatkowe 4 tony dwutlenku węgla.
Porównanie samochodów elektrycznych i spalinowych
Nowe badania przeprowadzone na uniwersytetach w Exeter, Nijmegen – w Holandii – i Cambridge pokazują, że w 95 proc. świata, jazda samochodem elektrycznym jest lepsza dla klimatu niż autem z silnikiem zasilanym benzyną – podaje BBC. Wyjątek w tym stanowi np. Polska, gdzie wytwarzanie energii elektrycznej opiera się przede wszystkim na węglu. Według tych badań średnia emisja z całego okresu eksploatacji pojazdów elektrycznych jest o 70 proc. mniejsza niż aut z silnikiem spalinowym zasilanym benzyną w takich krajach jak Szwecja i Francja (gdzie większość energii elektrycznej pochodzi z odnawialnych źródeł energii i energii jądrowej), i mniejsza w około 30 proc. w Wielkiej Brytanii.
Co więcej we wnioskach tych badań podkreślono, że w 2050 roku co drugi samochód na ulicach świata może być elektryczny. Ograniczyłoby to globalną emisję CO2 nawet o 1,5 gigatony rocznie, co odpowiada całkowitej obecnej emisji CO2 Rosji – podaje BBC.
Eksperci porównali emisję CO2 dla najnowszego Polestara 2 oraz Volvo XC40 z benzynowym silnikiem. Na etapie produkcji to ten drugi jest górą. Zbudowanie Polestara 2 odpowiada wyemitowaniu 24 ton dwutlenku węgla, a w przypadku XC40 – „tylko” 14 ton.
Za taki stan rzeczy odpowiada przede wszystkim konieczność pozyskania metali ziem rzadkich, wykorzystywanych w akumulatorze trakcyjnym. Aby zrównać ze sobą ślad węglowy elektrycznego Polestara i crossovera Volvo, każde z tych aut musi przejechać 31 000 mil (ok. 50 000 km), zakładając średnią emisję CO2 dla XC40 na poziomie 163 g/km.
Sprawdzono również, jak będzie kształtować się łączna emisja dwutlenku węgla dla obu modeli po pokonaniu 125 000 mil (ok. 201 000 km). Zakładając, że na całym tym dystansie Polestar 2 był zasilany energią z odnawialnych źródeł, jego eksploatacja oznaczałaby wyemitowanie zaledwie 0,4 tony CO2. Przy takim założeniu benzynowe XC40 wypada zdecydowanie niekorzystnie – jazda tym autem przełożyłaby się na emisję aż 41 ton CO2, czyli ponad 100 razy więcej w porównaniu z Polestarem.